Site logo

Zawód z pasją – technolog chemiczny

“Już pod koniec pierwszego roku studiów wiedziałem, że będę się specjalizował w Technologii Tworzyw Sztucznych i Polimerów. Wiedziałem że ta technologia ma przyszłość i że znajdę pracę w tym zawodzie. No i nie pomyliłem się” – rozmawiamy z Jarosławem Aleksandrem, absolwentem Technologii chemicznej na UTP w Bydgoszczy.

Studia.net: Dlaczego wybrał Pan technologię chemiczną jako swój kierunek studiów? Czy rozważał Pan też inne kierunki?

Jarosław Aleksander: Studia na Wydziale Technologii i Inżynierii Chemicznej były kontynuacją moich wcześniejszych zainteresowań chemią i technologią. Podobnie było na etapie wyboru Technikum Chemicznego. Już pod koniec pierwszego roku studiów wiedziałem, że będę się specjalizował w Technologii Tworzyw Sztucznych i Polimerów.

Podejmując tę decyzję kierował się Pan zainteresowaniami czy bardziej zwracał uwagę na perspektywy zatrudnienia?

Mając na uwadze wybór specjalizacji to zarówno zainteresowanie jak i perspektywy zatrudnienia miały duże znaczenie. Świat polimerów i tworzyw sztucznych otacza nas każdego dnia, jest bardzo namacalny. 15 lat temu wiedziałem, że ta technologia ma przyszłość i że znajdę pracę w tym zawodzie. No i nie pomyliłem się.

Jak wyglądają studia na kierunku technologia chemiczna? Są przedmioty, które szczególnie się Panu podobały i takie, za jakimi Pan nie przepadał?

Wydział Technologii na ówczesnej Akademii Techniczno-Rolniczej (obecnie UTP) miał trudne zadanie w trakcie trwania moich studiów – ograniczony budżet na zakup nowoczesnego sprzętu i aparatury (tak patrzę teraz na to z perspektywy managera), ale to nie było najważniejsze na tamtym etapie. Chęć zdobywania wiedzy i doskonalenia umiejętności była dla mnie pierwszorzędna, pewnie dlatego, że za bardzo się nie przemęczyłem w szkole średniej i miałem dużo energii do nauki. Poza tym atmosfera pracy i zespołów prowadzących sprawiała, że chciało się studiować. Jeśli miałbym powiedzieć, jakie przedmioty szczególnie utkwiły mi w pamięci, to zajęcia w laboratoriach i w Zakładzie Technologii Polimerów – do tej pory jestem emocjonalnie z nim związany.

Czy rozpoczynając studia myślał Pan o przyszłej karierze, o tym, czy trudno będzie o pracę w zawodzie?

Jak wspomniałem wcześniej byłem przekonany, że po tym kierunku studiów nie będzie problemów ze znalezieniem pracy. Technologia chemiczna ciągle się rozwija, a firmy potrzebują coraz więcej zasobów ludzkich potrafiących rozwiązywać problemy i kreować nowe produkty, procesy… kreować biznes.

Czym zajmuje się Pan zawodowo? W jaki sposób jest to powiązane ze studiami, które Pan ukończył?

Pomiędzy studiami a pierwszą moja pracą zawodową miałem tylko 3 dni przerwy – bo był to weekend. Zaraz po studiach objąłem stanowisko technologa w firmie ERGIS S.A., gdzie zajmowałem się technologią kalandrowania i konfekcjonowania PCW. Wówczas wiedza zdobyta bezpośrednio ze studiów pozwoliła mi usprawnić kilka procesów technologicznych w ciągu 10 miesięcy, bo tylko tyle tam pracowałem. W nowej firmie – w Grupie Kapitałowej Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych S.A. miałem do czynienia od początku swojego zatrudnienia z projektem tworzenia nowej spółki. To powodowało, że przez pierwsze pół roku byłem w rozjazdach po całym świecie zbierając wiedzę i doświadczenie. To był mój pierwszy projekt i odpowiedzialność za dziesiątki milionów złotych.

Od 9 lat jestem Dyrektorem Zarządzającym spółką Plastica Sp. z o.o. Firmę budowaliśmy od poziomu „green field” a dziś mamy 5 zakładów produkcyjnych i zatrudniamy blisko 800 osób, prowadząc wciąż nowe inwestycje, wdrażając nowe technologie. Naszym hasłem przewodnim jest „passion for innovation”. Mając na uwadze taką strategię rozwoju konieczna jest inwestycja w nowoczesny park maszynowy, ale i w ludzki kapitał, który jest najważniejszy. Łączymy talenty ludzi z najnowszą technologią. W samej spółce Plastica Sp. z o.o. znajdę min 20 absolwentów UTP, czy ówczesnego ATR-u.

Co w Pana codziennej pracy jest najbardziej wartościowe i satysfakcjonujące, a co może stanowić trudność i jest tylko obowiązkiem?

Jestem szczęśliwy, że na co dzień mam możliwość pracy w otoczeniu międzynarodowym, posiadając nieograniczony dostęp do wiedzy i technologii na całym świecie. Mam ogromną satysfakcję, że odpowiadam za wybór technologii w firmie i za kreowanie biznesu w coraz bardziej wymagającym i konkurencyjnym rynku. Pracujemy w młodym zespole – średnia wieku w naszym zakładzie to zaledwie 31 lat; dziś już zawyżam średnią, ale w momencie kiedy dostałem angaż managerski miałem zaledwie 28 lat.

Co może Pan poradzić młodym osobom, które chciałyby w przyszłości wykonywać podobną pracę? Co mogą zrobić już teraz i w przyszłości, żeby zwiększyć szanse na zawodowy sukces?

Ukończenie studiów to dopiero początek rozwoju zawodowego. Żeby osiągnąć sukces należy się dalej rozwijać. Co mają zrobić studenci ? – Na pewno uczyć się języków obcych, bez tego będzie im trudno odnaleźć się w środowisku biznesowym. Ja będąc na etapie ukończenia studiów wyjechałem do Anglii, a później do Australii. Taką możliwość dawał wówczas Wydział Rolniczy ATR. Wiedziałem, że jeśli nie będę znał języka angielskiego, nie znajdę pracy. Na szczęście mam ten etap dawno za sobą. Także nigdy nie jest za późno na podjęcie nauki… Z perspektywy czasu uważam ten wyjazd za kluczowy w mojej karierze zawodowej. Jak mawiał Albert Einstein – „Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne”.

mgr inż. Jarosław Aleksander – Managing Director w Plastica Sp. z o. o. TZMO S.A. Capital Group, absolwent kierunku Technologia chemiczna na Wydziale Technologii i Inżynierii Chemicznej Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy.

Koniec artykułu. Może sprawdzisz inne treści?

Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować

Portal Studia.pl wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci pełnego dostępu do jego funkcjonalności i gromadzeniu danych analitycznych. View more
Akceptuję