Site logo

Zawód z pasją – muzyk, dyrygent

“Zbyt dobrze trafiłam i nie żałuję! Wszystko, co robię w życiu związane jest z muzyką” – rozmawiamy z Martą, absolwentką Akademii Muzycznej i dyrygentką.

Studia.net: Dlaczego wybrałaś dyrygenturę jako swój kierunek studiów?

Marta Łuczak-Nowak: Mój kierunek studiów nazywał się Dyrygentura chóralna i edukacja muzyczna. Na początku studiowało się ogólnie, a po drugim roku studiów trzeba było mieć dobre wyniki i zdecydować się na specjalizację,czy dyrygentura, czy edukacje. Na dyrygenturę trzeba było spełnić pewne warunki no i mi się udało.

Czy kierowałaś się zainteresowaniami czy bardziej zwracałaś uwagę na perspektywy zatrudnienia?

Nigdy w życiu nie kieruję się na pierwszym miejscu zyskiem materialnym. Poszłam na Akademię Muzyczną, bo w innym miejscu się nie widziałam. Chociaż początek był trudny, bo sama nie wierzyłam w to,czy się dostanę na Akademię do Poznania. Nigdzie więcej nie zdawałam egzaminów – wszystko postawiłam na jedna kartę.

Czy w rodzinie istnieją tradycje muzyczne, czy może jako pierwsza związałaś życie z muzyką?

Mój dziadek był organistą i od strony mojego taty jest kilku muzyków. Nawet bracia mojego taty w latach młodości tworzyli własny zespól i grywali na weselach. Grają moi wujowie, kuzyni, mój brat, ja, a teraz pasja przechodzi na młodsze pokolenia.

Czy był to zdecydowany wybór, czy wahałaś się pomiędzy różnymi możliwościami?

Jeszcze na początku czwartej klasy liceum chciałam iść na “trochę” odmienny kierunek – na farmację (lubiłam chemię). Ale w drugim semestrze stwierdziłam, ze zaryzykuję na Akademię, bo będę żałować, jeśli nie spróbuję.

Dlaczego akurat uczelnia poznańska?

Poznańska akademia ma naprawdę dobrych profesorów i dyrygentów. Ja trafiłam świetnie, bo ukończyłam dyrygenturę chóralną w klasie prof. Przemysława Pałki. A poza tym nie chciałam wyjeżdżać i gdzieś dalej studiować. Planowałam dojeżdżać ze Środy Wlkp. i tak się udało.

Jakie przedmioty na uczelni najbardziej Ci opowiadały, a za jakimi nie przepadałaś?

Czasami było za dużo przedmiotów, niektórych nie doceniałam, a teraz w życiu i w pracy by się przydały. Nie lubiłam za bardzo przedmiotów – wykładów teoretycznych. Uwielbiałam wykonywać muzykę, praktykować, śpiewać, zajęcia z emisji głosu i zajęcia z dyrygowania.

Obawiałaś się, że po kierunku artystycznym będzie ciężko o pracę?

Czasami zastanawiałam się nad tym, ale nie miałam za bardzo czasu, bo w czasie studiów dużo podróżowałam z chórami. Jeździliśmy z koncertami, na festiwale i konkursy. Byłam m.in w Hiszpanii, Anglii, na Litwie, w Rumuni, w Niemczech, we Włoszech. Na czwartym roku studiów wyjechałam na semestr do Belgii z programu Erasmus – Socrates. Nie miałam czasu się zamartwiać. W czasie studiów prowadziłam chór, a po powrocie ze stypendium założyłam swój własny w Środzie Wlkp. – AMA LA MUSICA, który istnieje do dziś.

Czym się zajmujesz zawodowo? W jaki sposób jest to powiązane z Twoim kierunkiem studiów?

Wszystko, co robię w życiu związane jest z muzyką. Pracuję jako dyrygent, prowadząc chór, o którym wyżej wspomniałam. Organizuję koncerty, wyjeżdżamy na festiwale, konkursy chóralne. Prowadzę zajęcia edukacyjno – umuzykalniajace dla dzieci w wieku przedszkolnym i chór przedszkolny przy jednym ze średzkich przedszkoli, uczę muzyki w gimnazjum.

Co najbardziej podoba Ci się w pracy? A co może przeszkadza?

Podoba mi się, ze kocham moją pracą i pracuję z pasja, a nie z przymusem. A nie podoba? Chyba to, ze czasami mam jej za dużo, ale w dzisiejszych czasach to tylko można się z tego cieszyć.

Czy słuchając muzyki dla przyjemności potrafisz przestać myśleć o utworze przez pryzmat zawodu i profesji? Czy możesz słuchać bez analizowania?

Oczywiście, że słucham bez analizowania. Uwielbiam słuchać nie tylko klasyki, ale i jazzu, swingu, Stinga! Po prostu słucham i śpiewam.

Co lubisz robić w wolnym czasie?

W wolnym czasie? Za dużo go nie mam. Lubię tańczyć oraz uczyć się rożnych form tańca. Uwielbiam tańczyć z moim mężem Łukaszem i spędzam czas z przyjaciółmi i rodziną.

Jak można się przygotować do zawodu dyrygenta jeśli marzenia o takiej karierze pojawiają się już np. w liceum?

Najlepiej jest, jeśli trafi się już do liceum muzycznego, gdzie rozwija się swój słuch muzyczny, głos, oraz grę na fortepianie, która jest niezbędna w tej pracy. Dobrze jest także posiąść wiedzę na temat muzyki ze wszystkich epok. Trzeba też mieć dużo śmiałości i odwagi, by stanąć przed dużą grupa ludzi, nie obawiać się krytyki. Należy umieć udzielić innym wskazówek wykonawczych, często poprawić ich błędy. Nie można bać się wyzwań, rywalizacji na rynku muzycznym. Ważne jest również ,żeby mieć przywódczy charakter i być otwartym na świat i ludzi oraz trafić w życiu na takich, którzy porażą Cię tą pasją. Samej techniki dyrygowania nauczy się taka osoba na studiach.

Jeślibyś nie była dyrygentem to zostałbyś….?

Nie wiem… Nie zastanawiam się nad tym. Zbyt dobrze trafiłam i nie żałuję!

Marta Łuczak-Nowak – ur. 1983. W 2007 roku ukończyła Akademię Muzyczną w Poznaniu, kierunek Dyrygentura chóralna i edukacja muzyczna. Założyła i prowadzi chór AMA LA MUSICA. Poza tym naucza w szkołach. Mieszka w Środzie Wlkp.

Koniec artykułu. Może sprawdzisz inne treści?

Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować

Portal Studia.pl wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci pełnego dostępu do jego funkcjonalności i gromadzeniu danych analitycznych. View more
Akceptuję