Łódzka uczelnia, podobnie jak UMCS, odnotowała największe zainteresowanie ze strony tegorocznych kandydatów na kierunku Prawo, które chciałoby studiować niemal 1,5 tysiąca osób. Największym wyzwaniem na Uniwersytecie Łódzkim będzie jednak dostanie się na dziennikarstwo, gdzie o 1 indeks walczyć będzie 9 osób!
Pierwsza trójka najpopularniejszych kierunków na Uniwersytecie Łódzkim wygląda identycznie, jak przed rokiem: najwięcej osób chce studiować Prawo, Psychologię oraz Finanse i rachunkowość.
Ogromne zainteresowanie studiami prawniczymi jest jednak powodem do niepokoju dla Jarosława Zdzisława Szymańskiego, dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi. – Oprócz limitu na studia bezpłatne uczelnie mają jeszcze miejsca na kształcenie wieczorowe. Do tego dochodzą obniżone kryteria na egzaminach wstępnych na aplikacje, podczas których nie ma już części ustnej. Te zjawiska mogą doprowadzić do dalszego zalewu aplikacji prawniczych nowymi chętnymi, a w konsekwencji w bliskiej przyszłości bezrobocia wśród adwokatów. Na pewno państwu polskiemu potrzebnych jest więcej informatyków i inżynierów niż prawników, a państwo nie stymuluje tych kierunków studiów wyższych, które są konieczne dla rozwoju kraju – mówi J. Szymański, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.
Warto dodać, iż odsetek nieaktywnych zawodowo absolwentów Prawa oscyluje w granicach 16%.
Zainteresowaniem ze strony tegorocznych maturzystów cieszyły się również kierunki ścisłe, m.in. mikrobiologia. Wystarczającej liczby kandydatów nie udało się natomiast przyciągnąć do nowej propozycji Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska – biomonitoringu, na który zgłosiło się mniej niż 60 osób. Inne nowości – management and finance oraz ekobiznes – również nie wzbudziły zainteresowania wśród tegorocznych kandydatów.
Źródło: Dziennik Łódzki