Site logo

Filozofia na Ignatianum okiem studenta | Opinia Jakuba Prusia

Czy jest sens studiować filozofię w XXI wieku? Czy studia filozoficzne kształcą bezrobotnych filozofów? Czy filozofia na katolickiej uczelni różni się czymś od studiów na państwowym uniwersytecie? O studiach filozoficznych na Akademii Ignatianum w Krakowie opowiada Jakub Pruś.

Jakub Pruś ukończył na krakowskim Ignatianum studia licencjackie i magisterskie z filozofii. Obecnie przygotowuje rozprawę doktorską z logiki (problem modyfikacji znaczeń w argumentacji) oraz prowadzi zajęcia z logiki i argumentacji. Pracę licencjacką pisał o logice języka religijnego (Is Religion a Wittgensteinian Language Game?), a magisterską o nowatorskiej teorii prawdy autorstwa polskiego logika Alfreda Tarskiego (Semantyczna teoria prawdy a wybrane problemy logiczne i filozoficzne).

Czy warto studiować filozofię?

Filozofia – co to za kierunek studiów?

Najogólniej mówiąc, filozofia to nauka o myśleniu. Nie chodzi mi tutaj o badanie, dlaczego ludzie tak i tak myślą lub działają, jak to jest w psychologii. Filozofia to nauka o tym, jak myśleć o świecie, jak swoje myśli przedstawiać i przekonywać do nich innych.

Dlaczego wybrałeś akurat filozofię?

Wybór studiów to zapewne wiele osobistych historii, w których mnóstwo czynników ma wpływ na dany wybór. Sam miałem zostać – tak jak większość moich znajomych – studentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ale kiedyś, będąc jeszcze w liceum, nauczycielka języka polskiego zaciekawiła mnie kilkoma pytaniami filozoficznymi, więc sięgnąłem po parę książek i dalej samo się już potoczyło. Na szczęście moi nauczyciele z tamtego okresu zauważyli tę moją fascynację i podsuwali mi kolejne książki, zaczynali ze mną frapujące dyskusje o paradoksach logicznych, istnieniu Boga, błędach marksizmu lub pytaniach egzystencjalnych. Skończyło się to tak, że zamiast przygotowywać się do matury z historii i wiedzy o społeczeństwie – przedmioty wymagane na prawo – napisałem maturę rozszerzoną z filozofii, swoją drogą całkiem nieźle. I tak zamieniłem karierę prawniczą na karierę filozoficzną – choć rodzina i znajomi byli wstrząśnięci (śmiech).

Które dzieła filozoficzne zrobiły na Tobie aż takie wrażenie?

Książki były tylko punktem wyjścia – najważniejsze były późniejsze dyskusje o nich. Tak więc, w tamtym czasie wpadły mi w ręce: “Albo – Albo” Sørena Kierkegaarda, przez co zacząłem się zastanawiać nad skończonością lub nieskończonością czasu i przestrzeni; “Dialogi” Platona, w których Sokrates rozkładał na łopatki wszystkich, którzy stawali z nim do dyskusji, ale w taki sposób, że wcale nie czuli się pokonani; a nawet “Fides et Ratio” Jana Pawła II, przez którą napędziłem niemało zagwozdek mojemu katechecie.

Planujesz studiować filozofię?

Jeśli tak jak Jakuba pasjonuje cię filozofia, Platon oraz Sokrates nie mają przed tobą tajemnic, koniecznie sprawdź studia filozoficzne na Ignatianum w Krakowie.

Jak studiuje się filozofię na Ignatianum w Krakowie?

Dlaczego filozofia na Ignatianum w Krakowie? Brałeś może pod uwagę inne uczelnie?

Początkowo nie brałem pod uwagę innej uczelni niż UJ w Krakowie – przecież filozofia na UJ cieszy się jedną z najlepszych opinii w Polsce. Natomiast, gdzieś w klasie maturalnej usłyszałem o tzw. jezuickiej edukacji. Skojarzyłem z lekcji historii, że jezuici słynęli ze swoich szkół i uniwersytetów – jest nawet taki dowcip o tym, jak jezuita spotyka św. Józefa i pyta go, czy wybrał już szkołę dla syna (śmiech). W Stanach Zjednoczonych jezuickie uczelnie są jednymi z najlepszych amerykańskich uczelni, należą do nich m.in. Boston College, Georgetown czy Saint Louis. Skoro więc jezuickie uniwersytety są tak prestiżowe na Zachodzie, mają najlepsze wyniki i poziomy zatrudnienia, to postanowiłem sprawdzić „ten jedyny w Polsce jezuicki uniwersytet”. Przyjechałem więc na Ignatianum, zobaczyłem małą uczelnię, na której zdaje się wszyscy się znają, odbyłem dwie rozmowy w biurze rekrutacji i zdecydowałem, że chcę tu studiować. Wybrałem więc swoje papiery z UJ i przyszedłem na Ignatianum. Moja przygoda z edukacją później potoczyła się dość ciekawie. Oprócz Ignatianum, studiowałem na Uniwersytecie Londyńskim (rok na Erasmusie), a część przedmiotów realizowałem też na UJ – przez to miałem okazję poznać różnice pomiędzy Ignatianum a innymi uczelniami. Nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolony z tego wyboru. Najbardziej zachwyciły mnie dwie rzeczy – po pierwsze, jezuicki indywidualizm i rodzinna atmosfera pomiędzy studentami i wykładowcami. 

Czym w takim razie jest ten jezuicki indywidualizm?

Postaram się nie szukać definicji, tylko odpowiedzieć w najprostszych słowach. Po pierwsze wszyscy wykładowcy znają studentów, co przekłada się na fakt, że wykładowcy wiedzą, czym studenci się zajmują i co więcej – czym się interesują. Po drugie, nie chodzi jednak tylko o to, że wszyscy się znamy – od pewnego momentu studia zaczynają się dostosowywać do tego, co dany student „ma”. To, co „ma” to jego możliwości i pasje, które przyciągnęły go do studiów. Jeśli chodzi o filozofię, to dla jednego może to być logika matematyczna, dla drugiego zagadka świadomości w neuronaukach, a dla trzeciego rozważanie o sensie egzystencji. Chodzi o to, by rozwijać to, z czym studenci przychodzą, bo jeśli rozwija się ich pasje, to osiąga się znacznie lepsze wyniki. 

Na szczeblach edukacji podstawowej i ponadpodstawowej, a nawet na innych uczelniach, zazwyczaj spotyka się pewien program studiów, który każdy uczeń musi zrealizować. To jest ta wiedza, którą należy uczniom i studentom „włożyć do głowy”. Natomiast w Ignatianum można doświadczyć, że studia dostosowują się do studenta – to student współtworzy program swoich studiów, a dzięki temu studia rozwijają jego pasje. Dla przykładu – gdy pisałem pracę magisterską, to wykładowcy stworzyli dla mnie zupełnie nowe przedmioty oraz seminaria, które pozwoliły mi zagłębiać się w to, czym chcę się zajmować. Na niektórych zajęciach to studenci decydują, o czym wykładowcy będą uczyć. Oto tajemnica jezuickiego indywidualizmu: nauczyciele znają swoich uczniów i dostosowują treść oraz sposób nauczania do tego, kim są uczniowie i jakie mają pasje.

A po drugie? Wspomniałeś, że w jezuickiej edukacji podobają się dwie rzeczy.

A po drugie, jezuickie uczelnie mają jeszcze jedną cechę, która czyni je wyjątkowymi – a mianowicie wrażliwość na problemy społeczne. Chodzi o to, żeby uniwersytet w pewnym sensie służył ludzkości. Jakkolwiek patetycznie może to brzmieć, rzecz jest bardzo prosta: kształcimy młodych ludzi po to, by czynili ten świat trochę lepszym miejscem, by rozwiązywali jego problemy. 

Nasze obecne problemy społeczne, czyli bieda, bezdomność, resocjalizacja czy też problemy ekologiczne dają wiele impulsów podczas studiów. Uniwersytety jezuickie kształcą tak, aby finalnie absolwent mógł mierzyć się z aktualnymi problemami tego świata i im przeciwdziałać. Nie chodzi tutaj o to, by „robić karierę” na tych problemach, ale żeby rozumieć problem i potrafić mu przeciwdziałać oraz pomagać pokrzywdzonym. Nie znajdziemy tego raczej na innych uczelniach – to jest pewna misja i służba, którą spotyka się na uczelniach jezuickich. Jest takie powiedzenie, że uniwersytety kształcą świetnych studentów, a jezuickie uniwersytety kształtują świetnych ludzi – oto clue.

Jakie miałeś motywacje, aby studiować filozofię?

Moją motywacją była przede wszystkim ciekawość i pasja. Nie myślałem wtedy, jak mogłaby wyglądać moja przyszła kariera, co z filozofii będę miał. Gdy teraz analizuję swoje motywy sprzed lat, to myślę, że chodziło mi o to, aby studiować coś, co mnie ciekawi. Później okazało się, że filozofia otworzyła przede mną szereg innych, bardzo ciekawych możliwości, a zdobyte umiejętności dają dużo ciekawsze ścieżki kariery niż moich kolegów inżynierów.

Jakie można wybrać specjalności na filozofii na Ignatianum?

Na pierwszym i drugim stopniu studia na kierunku filozofia oferują dwie specjalności: etyka i coaching oraz filozofia klasyczna i współczesna. Etyka i coaching większy nacisk kładzie na dylematy moralne, umiejętności nauczania lub prowadzenia innych, etyki poszczególnych zawodów etc. Coaching to dzisiaj dość modne pojęcie, choć dość wieloznaczne – najogólniej mówiąc, na tej specjalizacji kształtujemy przyszłych liderów, menedżerów, spowiedników, psychologów, czy chociażby ludzi, którzy chcą w sobie wyrobić umiejętność słuchania i wydobywania potencjału z ludzi. Filozofia klasyczna i współczesna to specjalizacja, która wprowadza nas w problemy naukowe, filozoficzne i wypracowuje w nas umiejętności myślenia krytycznego, formułowania argumentów „za i przeciw” oraz logicznego dyskutowania. Ja wybrałem tę drugą i skupiłem się w niej przede wszystkim na logice – na tym, jak myślimy i dyskutujemy w zarówno w nauce, polityce, jak i w życiu codziennym. 

Czym różni się filozofia wykładana na uczelni świeckiej od filozofii wykładanej na Ignatianum?

Nie sądzę, że istnieje coś takiego jak filozofia katolicka i filozofia nie-katolicka. Filozofię w takim samym stopniu mogą „uprawiać” chrześcijanie, ateiści czy też buddyści. Istnieją pewne paradygmaty uprawiania filozofii: jedni uprawiają bardziej ścisłą (analityczną), inni bardziej nastawioną na problemy kultury albo polityki, jeszcze inni zajmują się doświadczeniem religijnym, a inni zagadnieniem wolnej woli. Są różne paradygmaty i różne szkoły, ale i one nieustannie ewoluują i ścierają się ze sobą, a wiara religijna jest niezależna (częściowo) od niektórych z nich.

Filozofia wykładana na jezuickim uniwersytecie pod patronatem Kościoła Katolickiego nie jest zawężona jedynie do dzieł katolickich. Nie boimy się studiować książek ani myśli filozoficznych, które nie mają imprimatur, albo które stoją w jawnej sprzeczności z jego tradycją – nie mamy nad sobą cenzora. Należy jednak pamiętać, że z racji jezuickiego charakteru mamy pewne dodatkowe przedmioty, które wiążą się z wiarą katolicką – jak np. katolicka nauka społeczna lub jezuicki model przywództwa.  Wykładowcy to zarówno wierzący, jak i poszukujący wiary. „Katolickość” filozofii na Ignatianum polega przede wszystkim na tym, że daje przestrzeń do uczciwej dyskusji na wiele tematów, uwzględniając jak najszersze spektrum podejść i problemów.

Jak wyglądają zajęcia na filozofii? Czy filozofia to tylko wykłady?

W tym roku w Instytucie Filozofii zdecydowaliśmy, że nie będziemy mieli już wykładów. Zamiast tego mamy konwersatoria, ćwiczenia lub wykłady konwersatoryjne. Pomysł jest taki, aby uczyć filozofii przez dyskusję, nie przez suchy wykład. Prowadzący dany przedmiot zaczyna dyskusję ze studentami i moderuje ją w taki sposób, aby studenci sami angażowali się w dane problemy filozoficzne. To przynosi znacznie lepsze efekty nauczania. Taki sposób prowadzenia zajęć napędza studentów, aby szukali rozwiązania na własną rękę, a dodatkowo, gdy już je znajdą, muszą je sami przedstawić i uzasadnić wobec innych możliwości. Problemy filozoficzne poruszane na zajęciach stają się problemami studentów, z którymi sami się mierzą. Na studiach uczymy się przez dyskusję, co wyrabia także chyba najważniejszą cechę u filozofów, czyli umiejętność analizowania i budowania własnej argumentacji. Jeżeli ktoś przez trzy lub pięć lat będzie nieustannie dyskutował w uporządkowany i naukowy sposób (nie tak, jak robią to nasi politycy), to wyrobi sobie nawyk krytycznego analizowania czyichś (i własnych) pomysłów oraz umiejętność uzasadniania swojego zdania. Z tego względu filozofowie są bardzo cenieni głównie na Zachodzie w każdej organizacji, zarówno w polityce i instytucjach kultury, jak i w bankach czy sektorze IT.

Czy podczas studiów filozoficznych odbywa się praktyki?

Tak. Osobiście odbywałem praktyki w Instytucie Tertio Millennio, gdzie organizowałem międzynarodowe eventy, konferencje i debaty. Studenci dobierają miejsce praktyk wedle własnego uznania, a jeśli ktoś nie ma pomysłu, to uczelnia im w tym pomaga. Sam pomagałem swojemu studentowi, dostać się na praktyki w redakcji anglojęzycznego czasopisma naukowego. Student dzięki temu miał okazję przez pewien czas pracować jako redaktor i koordynator projektu w środowisku międzynarodowym. Proponujemy pewne miejsca, ale przede wszystkim słuchamy studentów.

Praca dla filozofów

Czy studia filozoficzne kształcą na bezrobotnych filozofów?

Bardzo dobre pytanie! Przeprowadźmy pewien rodzaj dowodzenia filozoficznego: pokażę, że najłatwiej jest znaleźć pracę właśnie po filozofii!

Biorąc pod uwagę warunki rynku pracy i jego zmienność, możemy zauważyć, że aktualnie mamy na rynku pracy przesyt absolwentów pewnych zawodów (np. geodetów czy też inżynierów budownictwa), którzy przebranżawiają się np. na programistów, testerów oprogramowania itp. Stawia nas to w dość ciekawej sytuacji – wcześniejsze pokolenie uznawało pewne zawody za „pewne”, tj. dające gwarancję na dobre zatrudnienie. Niestety rzeczywistość pokazała nam coś innego. Czemu o tym wspominam? Realia technologiczne i społeczne, w których żyjemy podlegają gwałtownym przemianom. Co może dać największą gwarancję, że poradzimy sobie na rynku pracy? Wydaje się, że nie do końca jest to konkretny dyplom czy też uprawnienia. Może zdarzyć się tak, że dany zawód dziś jest na topie, ale za jakiś czas będzie już niepotrzebny. Zadajmy sobie więc pytanie – czy istnieje taki zawód, który gwarantuje pracę? Raczej nie. Skoro realia rynku pracy są tak zmienne i żaden zawód nie gwarantuje dobrego zatrudnienia, to czy jest jakaś umiejętność, która gwarantuje, że znajdziemy dobrą pracę? Tak, umiejętność myślenia – kreatywnego i logicznego myślenia, zarządzania zmianą etc. A czy jest jakiś kierunek studiów, który wyrabia te umiejętności? Tak, filozofia – na filozofii uczy się przede wszystkim logicznego i kreatywnego myślenia i dyskutowania. Najbardziej intensywny trening logiczny można dziś dostać na filozofii, a umiejętność logicznego myślenia przydaje się wszędzie: w informatyce, w prawie, dziennikarstwie i logistyce. Dzięki umiejętności logicznego myślenia oraz szerszemu spojrzeniu na wiele problemów, filozof odnajdzie się w każdym zawodzie. Zatem to filozofia daje gwarancję poradzenia sobie w dynamicznej rzeczywistości – co było do udowodnienia!

Warto też dodać, że wielu młodych ludzi nie do końca wie, co chce w życiu robić – zapewne chcieliby skończyć jakieś studia, mieć jeszcze czas na namysł i okazję szerszego spojrzenia na rynek pracy, swoje miejsce w świecie etc. Filozofia również dla nich jest świetnym wyborem, bo studia filozoficzne dają też okazję do poznania różnych dziedzin działalności ludzkiej i poznania podstaw każdej z nich – zarówno medycyny, jak i matematyki.

Odsetek filozofów, którzy są bezrobotni to jeden z najmniejszych ze wszystkich studiowanych kierunków. Dlaczego? Osoby, które studiują filozofię mają świadomość, że raczej nie będą pracować jako filozofowie-naukowcy, dlatego od początku rozwijają się w czymś jeszcze, a gdy kończą studia od razu przystępują do działania w tym, co ich pasjonuje.

Gdzie świeżo upieczony absolwent może szukać pracy?

Badania pokazują, że filozofowie najlepiej radzą sobie na stanowiskach, które łączą pracę innych ludzi i/lub które wymagają kreatywności – tak, więc wielu filozofów zakłada firmy i startupy, tworzy różne inicjatywy społeczne lub artystyczne albo zostaje menadżerami. Weźmy tych ostatnich – każdy project manager musi umieć dobrze komunikować się z ludźmi, zarządzać czasem i energią swojego zespołu, rozdzielać zadania, motywować planować, przemawiać publicznie i nieustannie analizować swoje działania w szerszym kontekście. Czy można się tego nauczyć na studiach? Nie, ale można zdobyć pewne umiejętności, które nam w tym pomogą: kreatywne myślenie, zarządzanie zmianą, logicznie rozumowanie, zdolność argumentacji, wieloaspektowej analizy.

Dlatego ludzie po studiach filozoficznych nie mają problemów ze znalezieniem sobie dobrej pracy, co więcej, wiele znanych osób, które odniosło sukces zawodowy studiowało wcześniej filozofię np. były prezydent USA Bill Clinton, reżyser Wes Anderson, polityk Janusz Korwin-Mikke, czy aktor Bruce Lee. 

Sam po ukończeniu studiów pracowałem w sektorze finansowym, zajmowałem się prawem bankowym – po roku dostałem awans na stanowisko wewnętrznego „audytora” i wyszukiwałem błędy w pracy mojego zespołu (á propos analitycznego myślenia, które wyrabia filozofia). Pracowałem też jako redaktor, publicysta i dziennikarz radiowy, ale finalnie skończyłem jako filozof-naukowiec! Studia filozoficzne na pewno pomagają wszystkim, którzy pracują z ludźmi, którzy muszą pisać lub mówić, oraz tym, którzy uczestniczą w jakimś większym procesie, który wymaga od nich szerszego rozumienia i kreatywności.  Dlatego są dla wszystkich, którzy nie mają gotowej odpowiedzi na to, co konkretnie chcą robić w życiu, ale wiedzą, że chcą “więcej”.

Planujesz studiować filozofię?

Jeśli tak jak Jakuba pasjonuje cię filozofia, Platon oraz Sokrates nie mają przed tobą tajemnic, koniecznie sprawdź studia filozoficzne na Ignatianum w Krakowie.

Koniec artykułu. Może sprawdzisz inne treści?

Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować

Portal Studia.pl wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci pełnego dostępu do jego funkcjonalności i gromadzeniu danych analitycznych. View more
Akceptuję