Coraz głośniejszym problemem środowiska akademickiego są plagiaty oraz kupowanie prac dyplomowych. Właśnie tym dwóm zagadnieniom chciałbym poświęcić ten tekst odcinek. Napiszę o tym, jakie zagrożenia mogą spotkać kogoś, kto zdecydował się na popełnienie tego rodzaju przestępstwa akademickiego.
Nie pytaj, czy się wyda, ale kiedy się wyda
Paradoksalnie w najlepszej i najbardziej szczęśliwej sytuacji znajdzie się ten nieuczciwy dyplomata od którego przestępstwo wyjdzie na jaw jeszcze przed obroną. Wtedy zawsze istnieje możliwość ratowania się z opresji, wyznaczenia nowego terminu oraz napisania nowej pracy.
Plagiat pracy dyplomowej
Plagiat został opanowany do perfekcji wśród akademickich cwaniaków, którzy twierdzą, że nie ma sposobu, aby plagiat został wykryty. Otóż nic bardziej błędnego. Chciałbym pokazać wam trzy niestety najpopularniejsze metody popełniania plagiatu i pokazać sposoby, w jakie te przestępstwa wychodzą na jaw.
- Pierwsza możliwość to kradzież tekstu z pracy dyplomowej z archiwum uczelni. Najlepiej takiej pracy, która jest jeszcze przechowywana w maszynopisie. Przestępstwo wydaje się być doskonałe, bo kto niby może się domyślić, jakie pracy dyplomowe pisano 30 – 40 lat temu. Nic bardziej błędnego. Obecnie dąży się do tego, by archiwa uczelni były skanowane. Po rozpoznaniu tekst technologią OCR archiwa trafiają do jednej wielkiej bazy danych, która ma charakter ogólnopolski. W tej bazie danych są nieustannie porównywane do siebie i w momencie, kiedy praca z archiwum uczelnianego trafia do tego repozytorium może być porównywana do pracy którą zamierzamy bronić jako własną. W ten sposób nasze przestępstwo akademickie może wyjść na jaw nawet po kilkunastu latach.
- Druga możliwość to korzystanie z tekstów, które są obecne w internecie. Proszę uwierzyć, że do dzisiaj spotyka się w pracach dyplomowych teksty na żywca przepisane z Wikipedii bądź innych prostych źródeł informacji. Tutaj przestępstwo wykrywane jest nieomal od razu, ponieważ nawet nie trzeba posługiwać się systemem antyplagiatowym. Wystarczy wpisać kilka zdań do wyszukiwarki Google i wtedy mamy już pewność, skąd dany tekst pochodzi.
- Trzecia możliwość popełnienia plagiatu to kradzież tekstu z jakiejś książki, podręcznika lub artykułu w obcym języku. Tego rodzaju plagiat też prawdopodobnie zawsze wyjdzie na jaw w przyszłości.
Kupowanie gotowych prac dyplomowych, pisanych na zamówienie
Drugim poważnym problemem polskiego środowiska akademickiego jest kupowanie prac dyplomowych. Chciałbym przez chwilę przyjrzeć się poszczególnym etapom tego procederu, aby pokazać wam, gdzie są najbardziej wrażliwe punkty ryzyka i jak bardzo nieopłacalne jest to przestępstwo.
Zacznijmy od osoby która za pieniądze pisze pracę dyplomową. Wynagrodzenie, które pobiera z pewnością nie satysfakcjonuje takiego człowieka bo kilka tysięcy, nie jest raczej warte tego, aby pisać pracę przeznaczoną tylko dla jednej osoby. Możemy być niemal pewni, że praca – choć wygląda na napisaną na specjalne zamówienie – trafi jeszcze do kilku lub kilkunastu bądź nawet kilkudziesięciu osób w Polsce.
Co dzieje się z każdą pracą bronioną na uczelni? Najpierw przesyłana jest ona do systemu antyplagiatowego, który szuka współwystępujących fragmentów tekstu w bazie danych. Wykrywalność tego przestępstwa jest oczywista, ponieważ praca zostanie w krótkim czasie zidentyfikowana jako stuprocentowy plagiat innej pracy.
Podsumowanie
W tym tekście chciałem Wam pokazać, że nie warto popełniać plagiatu ani kupować gotowej pracy dyplomowej. Pokazałem możliwości wykrycia tego rodzaju przestępstwa i starałem się pokazać, jakie zagrożenie niesie za sobą popełnienie tego rodzaju akademickiej nieuczciwości.