Jak wygląda praca na stanowisku managerskim w start-upie z branży technicznej? O swojej pracy opowiada Magdalena Polańska., dyrektor operacyjny w branży łagodnych komór hiperbarycznych, absolwentka licencjackiego i magisterskiego zarządzania w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu im. E Kwiatkowskiego w Gdyni.
Jak pracuje się w startupie?
Pracujesz jako dyrektor operacyjny w firmie OMNIOXY, czy mogłabyś opowiedzieć, czym zajmujesz się na tym stanowisku?
Nasza firma zajmuje się sprzedażą łagodnych komór hiperbarycznych o bezpiecznym ciśnieniu roboczym od 1,3 do 1,5 ATA. Czym są takie komory? Najłatwiej wyobrazić sobie nurkowanie na 3 bądź 5 metrów, dzięki czemu tlen pod zwiększonym ciśnieniem łatwiej dociera do wszystkich komórek organizmu. Komory hiperbaryczne są coraz bardziej popularne w branży beauty czy dla regeneracji sportowców.
Zakres moich obowiązków jest bardzo szeroki. Jako dyrektor operacyjny jestem odpowiedzialna m.in. za wdrażanie strategii inwestycyjnej przedsiębiorstwa. Opracowuję plany, a po uzyskaniu zgody zarządu, nadzoruje ich realizację. Troszczę się o jakość świadczonych usług. Analizuję założone budżety i staram się optymalizować procesy. Proszę uwierzyć, że ciężko jest wymienić wszystkie zadania. W OMNIOXY kieruję działem administracji, którzy przenika bezpośrednio na pozostałe działy w organizacji: sprzedaż, marketing czy serwis. Od początku powstania firmy (lipiec 2019) obsługujemy już ponad 300 projektów. Wyniki finansowe Spółki są niesamowite. Każdy w Zespole jest częścią tego sukcesu.
Jak zostać dyrektorem operacyjnym?
Jak wygląda ścieżka kariery na tak wysokie stanowisko?
Jestem ambitna i wszędzie mnie pełno. Uwielbiam wyzwania i nie boję się zmiany. Moje kompetencje managerskie zdobywałam w branży hotelarskiej. Z biegiem lat poznałam specyfikę pracy i odpowiedzialności na wielu stanowiskach i wiem, że poradzę sobie w każdej sytuacji. Nie ukrywam, że poza wiedzą i doświadczeniem miałam trochę szczęścia. Znalazłam się w odpowiednim miejscu i czasie. Założyciele OMNIOXY prowadzą równorzędnie inne firmy, z którymi do dziś współpracuję. Pewnego dnia podjęto decyzję o rozpoczęciu nowego biznesu i z chęcią przyjęłam kolejne wyzwanie.
Pracujesz w branży technicznej, w której nie ukrywajmy dominują mężczyźni. Czy jako kobiecie-menedżer jest trudniej, czy może łatwiej w tej branży?
Mogę śmiało stwierdzić, że nie odczuwam różnicy. Każdego dnia, realizuję swoje obowiązki bardzo profesjonalnie, dlatego też płeć nie ma tu żadnego znaczenia. Zwracam za to dużą uwagę na efekty pracy własnej oraz zespołów. Liczą się dla mnie wskaźniki oraz rezultaty wykonanej pracy przez każdy z działów.
Czym zajmuje się dyrektor operacyjny?
Czy na Twoim stanowisku można powiedzieć o typowym dniu pracy? Opowiedz mi czym na co dzień zajmuje się dyrektor operacyjny.
Niestety, jednego dnia kalendarz pełen spotkań, innym razem praca przed komputerem; odpowiedź na bieżące wiadomości, rozmowy telefoniczne, analiza danych finansowych, optymalizacja harmonogramu, rozliczenie kadr itd. Nadgodziny i nienormowany czas pracy to niestety nieodzowny element prawie każdego managera 🙂
Czy jako dyrektor operacyjny zarządzasz bezpośrednio zespołem pracowników?
Dyrektor operacyjny nadzoruje wszystkie działy w organizacji. Nasz zespół liczy już ponad 30 osób. Każdy dział ma swojego kierownika. W bieżącej pracy mam ogromne wsparcie Julii, mojej prawej ręki.
Czy jest ktoś, na kim wzorujesz się w kwestii zarządzania?
Na nikim się nie wzoruję. Staram się budować własny system zarządzania. Jest to zlepek wielu znanych już metod, ale nie powielam utartych schematów. Wybieram to, co uważam za najlepsze dla naszej organizacji.
Czy w codziennej pracy korzystasz z narzędzi do zarządzania pracą pracowników? Czy rzeczywiście pomagają one w pracy dyrektora operacyjnego?
Naturalnie, korzystam z kilku narzędzi, m.in. systemu CRM, czyli Customer Relationship Management. Narzędzie scala wszystkie informacje w naszej organizacji, dzięki czemu mogę sprawnie zarządzać całymi zespołami oraz konkretnymi projektami. Kiedyś wielu z nas pracowało wyłącznie na pakiecie Microsoft, teraz warto korzystać ze sprawdzonych rozwiązań.
Czy przeprowadzasz ze swoimi pracownikami spotkania podsumowujące ich pracę?
Codziennie rano organizujemy tzw. daily. Zespół odpowiada krótko na trzy pytania. Co robiłaś/eś wczoraj? Co masz zaplanowane na dzisiaj? Czy masz jakieś pytania, problemy? Każdego kolejnego dnia weryfikujemy nasze zadania z dnia poprzedniego. Zawsze znajdę czas na indywidualne spotkanie z każdym członkiem zespołu.
W jaki sposób motywujesz pracowników do pracy oraz lepszych wyników?
Zwracam szczególną uwagę na to, jak wygląda zakres obowiązków i odpowiedzialności na danym stanowisku. Utożsamiam się z pracownikiem, mimo że jestem prawą ręką zarządu i jednym z moich głównych obowiązków jest dbanie o interes Spółki.
Uważam, że wynagrodzenie składające się z kilku składowych (podstawa, premie, bonusy) są odpowiednią motywacją do efektywnej pracy. Finalnie to pracownik decyduje, jak będzie kształtować się jego wynagrodzenie. Osoby leniwe tracą, ambitne zyskują. Uczciwa opcja, prawda? 🙂
Czy możesz mi opowiedzieć jak wyglądają u Was premie i bonusy?
Firma chętnie dzieli się sukcesem. Konkretne wartości premii i bonusów uzależnione są od kilku czynników. Można nagrodzić Zespół za terminowe wykonanie projektu, wykonanie założonego budżetu czy otrzymanie rekomendacji od kontrahentów. Możliwości jest sporo. Jeśli dany proces da się zmierzyć, wyznaczyć odpowiednie wskaźniki, lista bonusów co jakiś czas się aktualizuje.
W jaki sposób budujesz lojalność swoich pracowników?
Staram się zapewnić każdemu pracownikowi odpowiedni komfort pracy. Firma zapewnia warunki do rozwoju osobistego, jak i zawodowego. Co jakiś czas organizujemy spotkania integracyjne (choć wiadomo, że teraz jest to bardzo utrudnione).
Jak uważasz, co buduje największą lojalność pracownika do firmy, w której pracuje?
Pracownik dobrze wynagradzany i doceniany przez pracodawcę, a przy tym zachowujący tzw. work-life-balance to fundamenty dobrej współpracy i budowanej lokalności.
Jak przydzielasz i rozliczasz z zadań swoich pracowników?
Na co dzień korzystam z tablicy kanban – jest to bardzo popularna platforma w zarządzaniu projektami. Korzystamy też z Asany, która pomaga nam planować i rozliczać pracowników z konkretnych zadań zwanych taskami. Asana jest typowym programem do delegowania zadań ze wskazaniem na termin wykonania oraz osobę odpowiedzialną. Dzięki czemu za pomocą kilku kliknięć myszką mogę sprawdzić, czy konkretne procesy oraz zadania posuwają się do przodu.
Czy posiadasz sprawdzoną receptę na zarządzanie firmą, zespołem czy też konkretnym projektem?
Pierwsza rzecz, która przyszła mi na myśl to fakt, że trzeba po prostu kochać to, co się robi. Nie należy traktować swojej pracy oraz zadań jako obowiązku i przymusu. Moją pracę traktuję jak drugi dom. Sukces firmy, to również nasz sukces. Myślę, że jest to moja recepta na zarządzanie oraz cieszenie się własną pracą i jej efektami.
Co jest trudnego w pracy na stanowisku dyrektora operacyjnego?
Najtrudniej jest zachować balans pomiędzy życiem osobistym a pracą. Mam wrażenie, że jest to problem w momencie, kiedy traktuje się własną pracę jak drugi dom, o czym już wspomniałam. Warto jest zwrócić uwagę czy np. w danym okresie nie pracujemy za dużo, czy mamy wolny weekend w miesiącu, czy mamy czas dla rodziny i przyjaciół. Postawienie sobie takich pytań i znalezienie na nie odpowiedzi może pomóc w szukaniu tego balansu.
Jak studiuje się zarządzanie na “Kwiatkowskim” w Gdyni?
Po jakich studiach awansuje się na tak odpowiedzialne stanowisko?
Skończyłam studia pierwszego stopnia na kierunku zarządzanie na “uczelni Kwiatkowskiego” w Gdyni – specjalizacja zarządzanie przedsiębiorstwem. Natomiast studia drugiego stopnia już na specjalizacji zarządzania projektami.
Czym kierowałaś się wybierając studia?
Ze względu na aktywność zawodową, zależało mi na studiach w trybie zaocznym. Dowiedziałam się, że WSAiB jest prywatną uczelnią, która plasuje się wysoko w rankingach uczelni niepublicznych na Pomorzu. Wykładowcy = praktycy, plan studiów, dogodna lokalizacja to jedne z wielu aspektów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że to właściwy wybór.
Dlaczego wybrałaś kierunek zarządzanie?
Absolutnie, nie żałuję tej decyzji. Zarządzanie to bardzo ogólny kierunek, który pasuje do bardzo wielu branż. W obecnych czasach (w czasach pandemii) trzeba być bardzo elastycznym, tak naprawdę nie wiadomo, w jakiej branży będzie się pracowało za 5 czy 10 lat. Zarządzanie daje solidne podstawy pod dalszą karierę zawodową i co najważniejsze daje możliwość realizowania się na wielu stanowiskach w praktycznie każdej firmie, o jakiej jesteśmy w stanie pomyśleć.
Dlaczego wybrałaś zarządzanie przedsiębiorstwem?
Uznałam, że zarządzanie przedsiębiorstwem jest obszerniejszym zagadnieniem, niżeli sam marketing i reklama, zarządzanie zasobami ludzkimi czy zarządzania jakością. Uznałam, że w zarządzaniu przedsiębiorstwem będę miała również zajęcia z marketingu, a także zarządzania projektami. Nie pomyliłam się.
Jak wspominasz zajęcia na „Kwiatkowskim”?
Bardzo pozytywnie. Poziom studiów jest wysoki. Wykładowcy to w większości praktycy, którzy prowadzą własne firmy i zarządzają różnorodnymi projektami. Nie ukrywam, że jestem tak oczarowana tą uczelnią, że od października 2020 nawiązałam współpracę z Uczelnią i prowadzę ćwiczenia dla studentów. Zajęcia na WSAiB w Gdyni są bardzo praktyczne i rozwijają umiejętności, które wykorzystuję na co dzień w swojej pracy zawodowej. Pamiętam jak na ćwiczeniach tworzyliśmy własny startup. Zastanawialiśmy się jakie osoby powinniśmy zatrudnić oraz jakie zasoby pozyskać, aby działalność doszła do skutku. Uważam, że to było super doświadczenie.
Jak wyglądają praktyki menadżereskie na WSAiB w Gdyni?
Istnieje możliwość, aby pracę zawodową zaliczyć na poczet praktyk studenckich. Jest to świetne rozwiązanie dla zawodowo aktywnych Studentów. W tamtym czasie zdobywałam doświadczenie w branży hotelarskiej na stanowisku Revenue Managera. Osoby, które nie pracowały, mogły liczyć na pomoc Akademickiego Biura Karier, które wskazywało różne możliwości.
Czy prace dyplomowe miały związek z wykonywaną pracą?
Tematyka pracy licencjackiej i magisterskiej były ściśle związana z moją pracą. Obie prace ugruntowały moją wiedzę teoretyczną. Bardzo miło wspominam ten czas. Na studiach pierwszego stopnia broniłam pracy pt. „Revenue Management – zarządzanie ceną w obiektach hotelarskich typu condo w Polsce”. Natomiast pracę magisterską nt. „Stresu w miejscu pracy na przykładzie kierowników projektów pracujących w Pomorskim Parku Naukowo Technologicznym w Gdyni”.
Zastanawiasz się nad karierą menedżerską?
Jeśli myślisz o pracy jako dyrektor operacyjny, zarządzający albo prezes zarządu – sprawdź studia z zarządzania na Uczelni Kwiatkowskiego w Gdyni
Aktualnie sama wykładasz na „Kwiatkowskim” – jak to jest po przysłowiowej drugiej stronie barykady?
Cudownie! Mam nadzieję, że Studenci również podzielają mój entuzjazm 🙂
Prowadzę zajęcia praktyczne z podstaw organizacji i zarządzania, czy przedsiębiorczości. To dopiero początek mojej przygody, bardzo chętnie podzielę się wiedzą również z innych obszarów, m.in. zarządzania projektami.
Skąd pomysł, aby wykładać na uczelni?
Spełniłam jedno z moich marzeń. Bez przerwy szukam nowych wyzwań. Od wielu lat udzielam korepetycji z matematyki, mam pewne doświadczenie w bezpośrednim kontakcie z drugim człowiekiem w kwestii nauczania. Cieszę się, że mogę podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z zakresu zarządzania.
Jaki powinien być dobry menedżer?
Jakie trzeba mieć kompetencje, aby zostać dobrym menedżerem na takim stanowisku, jak dyrektorem operacyjny?
Manager powinien mieć przede wszystkim dobrą intuicję, szacunek do drugiego człowieka. Pamiętajmy, że w bieżącej pracy mamy do czynienia z celami operacyjnymi i strategicznymi. Aby zapanować nad wszystkimi elementami, należy dobrze zarządzać czasem własnym i zespołów. Nie ma złotej recepty na bycie idealnym managerem.
Czy studia mogą wzmocnić kompetencje menedżerskie?
Zdecydowane tak. Podczas studiów, oprócz teorii – czyli swoistej bazy wszystkich procesów, mamy możliwość poznania wielu ciekawych ludzi. Każdy z nas jest inny, zdobywamy doświadczenie w różnych branżach. Nie bez przyczyny, na zajęciach praktycznych ze Studentami zachęcam do analizy studium przypadków. Case study prowokuje do dyskusji, poszukiwania nieoczywistych rozwiązań problemu. Czy jest coś lepszego niż rozmowa i wymiana doświadczeń? Poszerzajmy horyzonty, słuchajmy drugiego człowieka, nie bójmy się zmiany.
Szukasz studiów menadżerskich w Trójmieście
Jeśli Magdalena przekonała Cię, że warto studiować zarządzanie – zobacz ofertę studiów menadżerskich na gdyńskiej Uczelni Kwiatkowskiego.