Nie jest przesadą powiedzenie, że inżynierowie biomedyczni przyczyniają się do rozwoju świata – w najbardziej szlachetnej spośród technicznych działalności poprzez poprawę komfortu życia – mówi prof. Piotr Augustyniak, kierownik Międzywydziałowej Szkoły Inżynierii Biomedycznej.
Czym jest inżynieria biomedyczna? jakie znaczenia ma dla rozwoju dzisiejszego świata?
Inżynieria biomedyczna to dyscyplina obejmująca swym zasięgiem wszelkie aspekty technicznego wsparcia medycyny a więc konstruowanie, produkcję i utrzymanie w ruchu aparatury medycznej, oprogramowania, urządzeń mechanicznych (np. robotów chirurgicznych) wdrażanie i utrzymanie zdalnego udzielania usług medycznych (telemedycyna), konstruowanie sztucznych narządów (np. stawów, skóry) i przyrządów rehabilitacyjnych, opracowywanie i wdrażanie produkcji materiałów biozgodnych, czyli tolerowanych i przyswajalnych w organizmie, wreszcie – to zastosowania nowoczesnych metod fizyki (promieniowania jonizującego i nanotechnologii) w diagnostyce i terapii.
Lekarze często mówią, że otwieramy im oczy i dostarczamy nowych metod rozszerzających pole działania, ale postrzegamy naszą misję jeszcze szerzej włączając do niej prewencję zdrowia, kształtowanie stylu życia, ergonomicznych warunków pracy, oraz wspomaganie i monitorowanie osób niepełnosprawnych i w podeszłym wieku. Nie jest przesadą powiedzenie, że inżynierowie biomedyczni przyczyniają się do rozwoju świata – w najbardziej szlachetnej spośród technicznych działalności poprzez poprawę komfortu życia.
Skąd zapotrzebowanie na studia na kierunki inżynieria biomedyczna? Gdzie można otrzymać pracę po skończeniu tych studiów?
Zapotrzebowanie na studia bierze się z wieloletnich zaniedbań w zakresie produkcji i utrzymania w ruchu aparatury medycznej. Przyzwyczajono nas, że urządzenia medyczne sprowadza się z zagranicy, eksploatuje dopóki działają, a ew. serwisem zajmują się osoby zaledwie przeszkolone w wąskim zakresie czynności. Niestety, pracy nie “otrzymuje się” na tacy – czekają nas jeszcze liczne działania (m. in. w ramach Konferencji) zmierzające do uświadomienia władzom i społeczeństwu istotnej roli techniki w medycynie. Kraje rozwinięte dawną ją już zauważyły, dlatego żyje się tam wygodniej. Spośród opcji zatrudnienia nasi absolwenci mogą pełnić rolę inżynierów klinicznych (potrzeba ich ok. 12000 w skal kraju) – to kolejny obok pielęgniarki i farmaceuty współpracownik lekarza, coraz bardziej niezbędny w nasyconym techniką szpitalu. Mogą być specjalistami ds. sprzętu, utrzymania ruchu, medycznych sieci informatycznych itp. Mogą pracować w zakładach produkujących aparaturę medyczną (jest ich w Polsce ok. setki), mogą wreszcie zostać audytorami jakości wyrobów medycznych – niezależna ocena ich funkcjonowania ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa pacjenta. Mogą wreszcie zostać specjalistami handlowymi światowych firm w branży inżynierii medycznej, a tych najbardziej przedsiębiorczych zachęcamy do podjęcia własnej działalności gospodarczej. Tak wiele jest jeszcze do zrobienia….
Jakie jest zainteresowanie studiami?
Zainteresowanie jest spore – jeśli używać najpopularniejszej miary – mamy ponad 6 kandydatów na miejsce. Jednak bardziej od ilości cieszy nas jakość naszych kandydatów. W ubiegłym roku zgłosiło się ich ponad 1000, zatem mając w ofercie 150 miejsc mogliśmy przyjąć tylko tych z najwyższymi wynikami. Wymagana wartość tzw. wskaźnika rekrutacji obliczanego na podstawie ocen maturalnych, wynosiła w ub. roku 885 punktów na 1000 możliwych. To świadczy o poprzeczce, jaką kandydaci sami sobie ustawili. Cieszy nas bardzo także postawa naszych pierwszych absolwentów. Stanowią oni 71% składu, który jako pierwszy rozpoczął studia na tym kierunku, a przyszłych pracodawców ucieszy także, że znakomicie zdali trudny egzamin inżynierski obejmujący 18 przedmiotów kierunkowych.
Czy kadrę trzeba specjalnie doszkalać, czy mamy już w kraju fachowców, którzy mogą swobodnie zajmować się dydaktyką?
Żyjemy w społeczeństwie wymagającym ciągłej edukacji. Dotyczy to zarówno przyszłych inżynierów biomedycznych, jak i nas, wykładowców. Kadrę Międzywydziałowej Szkoły Inżynierii Biomedycznej AGH stanowią najlepsi w kraju profesorowie i adiunkci, szczęśliwie wielu z nich od dawna związanych jest z AGH. A kiedy spostrzegam, że wiedza niedostępna w naszej uczelni mogłaby być przydatna dla naszych studentów, natychmiast podejmuję kroki w celu zaproszenia odpowiedniej osoby. Stale współpracujemy z Collegium Medicum UJ, a w obecnym roku akademickim odwiedzili nas profesorowie politechnik Warszawskie, Gdańskiej, Wrocławskiej i Śląskiej, dyrektorzy Szpitala Jana Pawła II, Instytutu Techniki Aparatury Medycznej oraz Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii. Wyznajemy zasadę zapożyczoną od sieci Ritz-Carlton, że najlepsi profesjonaliści (wykładowcy) pracują dla najlepszych profesjonalistów – naszych przyszłych absolwentów.
Czemu ma służyć konferencja poświęcona inżynierii biomedycznej organizowana w Krakowie?
To właśnie jest spotkanie najlepszych w Polsce profesjonalistów…. Inżynieria biomedyczna nie powstała w wyniku chwilowej koniunktury, ale pomimo braku oficjalnego kierunku studiów, była systematycznie rozwijana na wielu polskich uczelniach. Nie dziwi więc, że ośrodki te dysponują odpowiednią kadrą i bazą do podjęcia kształcenia. Dwa lata temu, po dwóch pierwszych latach naszych doświadczeń rzuciliśmy hasło: “Spotkajmy się wszyscy w Krakowie”. Szczęśliwie zostało ono przyjęte i mogliśmy dokonać przeglądu istniejącego stanu i zamierzeń na przyszłość, a także zaprosić studentów i potencjalnych ich pracodawców. Przez kolejne dwa lata wiele się wydarzyło i obecnie znów spotkamy się w Krakowie, aby wspólnie rozwiązywać problemy, dzielić spostrzeżeniami i cieszyć z osiągnięć naszych podopiecznych. Już w pierwszej edycji konferencji zaprosiliśmy studentów ze wszystkich ośrodków. W tym roku takie zaproszenie jest jeszcze bardziej aktualne – wszak to te osoby wkrótce staną się zalążkiem nowej grupy zawodowej mającej wpływ na przyszłość nas wszystkich.
Jakie będą największe atrakcje konferencji? Czy przyszli studenci, ale i zwykli ciekawscy będą mogli na nią zawitać i wynieść z niej coś dla siebie?
Tegoroczna konferencja będzie obfitowała w atrakcje – jedną z nich jest studencki konkurs “wyzwania” w ramach którego udało nam się pozyskać zadania (i cenne nagrody za ich rozwiązanie!) pochodzące od partnerów przemysłowych, a przeznaczone do rozwiązania przez studentów lub studenckie koła naukowe. Ocena ich realizacji należy do przedstawicieli przemysłu, którzy przy tej okazji będą mogli poznać naszych studentów. Wierzymy, że może to byś zalążkiem niejednej kariery, ale także głębszej współpracy w formułowaniu i spełnianiu oczekiwań pracodawców względem absolwentów wyższej uczelni. W kształceniu nie mamy przecież patentu na nieomylność, jak już wspominałem człowiek uczy się przez całe życie. W ramach konferencji przewidujemy także pokazy zaplecza dydaktycznego, pokazy przykładowych ćwiczeń studenckich, dyskusję okrągłego stołu oraz wieczór integracyjny studentów inżynierii biomedycznej z całej Polski. W materiałach konferencyjnych znajdzie się wiele informacji o pracy, ale także kolejny numer redagowanego przez studentów kwartalnika “Inżynierowie dla Biologii i Medycyny”. Zapraszamy serdecznie wszystkich zainteresowanych, mamy ambicję zarazić naszą pasją całe grono sympatyków! Mamy nadzieję, ze po tegorocznej konferencji wszyscy zapragną znów przyjechać do Krakowa wiosną 2012 roku.