Site logo

Zawód z pasją – inżynier oprogramowania

„W obecnej sytuacji rynkowej (w branży IT – przyp. red.) to właściwie pracodawca szuka pracownika, ale wiedząc czego się chce i konsekwentnie realizując ten plan, można zapewnić sobie ciekawszą karierę.” – mówi Przemek Izdebski, absolwent Informatyki na Politechnice Wrocławskiej, obecnie inżynier oprogramowania w SMT Software.

Dlaczego wybrał Pan Informatykę jako swój kierunek studiów?

Od kiedy zacząłem programować (a było to bodajże jeszcze w gimnazjum) wiedziałem, że jest to coś, czym chciałbym się zajmować na co dzień. Ukończyłem liceum o profilu matematyczno-informatycznym. Chciałem dalej poszerzać swoje zainteresowania, więc Informatyka była najlepszym wyborem.

Teraz wiele młodych osób stoi przed pytaniem: kierować się zainteresowaniami, czy ważniejsze są perspektywy zatrudnienia? Jak to było w Pana przypadku?

Kierowałem się przede wszystkim zainteresowaniami, ale miałem też nadzieję, że rozwijając je, nie będę miał problemu ze znalezieniem pracy. Chciałem połączyć jedno z drugim. Uważam, że jest to najsensowniejsze podejście – tylko robiąc coś co się lubi, można stać się w tym naprawdę dobrym. Myślę, że wtedy chyba w każdym zawodzie można znaleźć pracę, choć w jednych będzie to na pewno łatwiejsze niż w innych.

Dokonując wyboru rozważał Pan jakieś inne opcje, czy był Pan zdecydowany tylko na Informatykę?

Rozważałem, ale raczej jako hobbystyczne dodatki, na które w końcu brakło czasu. Jeśli chodzi o podstawowy kierunek, byłem zdecydowany jeszcze na długo przed rozpoczęciem studiów.

Dlaczego akurat Politechnika Wrocławska?

Z wielu względów. Politechnika prowadziła akurat interesującą mnie specjalność (Inżynieria Oprogramowania). Studia mają ciekawy program, który można samodzielnie dostosować do swoich potrzeb oraz są wysoko oceniane w rankingach kierunków informatycznych. Poza tym lubię Wrocław, który jest wystarczająco daleko od moich rodzinnych stron, by wyrwać się z domu, ale na tyle blisko, by można było do niego szybko wrócić. Dodatkowo większość moich znajomych także wybrała Wrocław, więc wszystko przemawiało za tym wyborem 🙂

Jak ocenia Pan swoje studia? Z pewnością miał Pan swoje ulubione przedmioty, ale też takie, z którymi musiał się Pan pomęczyć.

Studia były dla mnie przede wszystkim szkołą samodzielnego rozwiązywania problemów. Z każdym kolejnym projektem nabywa się przekonania, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z niektórymi tylko ciężko sobie poradzić w ograniczonym czasie 😉 Z przedmiotów na studiach najbardziej ceniłem te, które zmuszały do myślenia podobnego jak w prawdziwej pracy programisty – czyli przede wszystkim dawały szansę na zrobienie ciekawych projektów. W programie występują również czysto teoretyczne „zapychacze” odwołujące się do historii informatyki – odkrycie ich przydatności jest jeszcze ciągle przede mną 😉 Ale to jak będziemy oceniać później swoje studia, zależy przede wszystkim od nas. Program można w pewnym zakresie samemu kształtować wedle swoich upodobań i ambicji, tak aby w jak największym stopniu uczyć się tego, co nas interesuje. Źródłem cennych i zarazem fajnych doświadczeń (nie tylko związanych ściśle z kierunkiem studiów) jest działalność w organizacjach studenckich i kołach naukowych. Jest to chyba najlepszy sposób na rozwijanie swoich zainteresowań i poznanie osób, również zainteresowanych tematem.

Czy miał Pan konkretny plan na to, co po studiach? Czy w ogóle taki plan jest potrzebny po studiach informatycznych, czy może są to studia, po których bez szczególnych starań można znaleźć dobrą pracę?

Chciałem trafić do dużej firmy, gdzie mógłbym pracować nad skomplikowanymi problemami. Udało się ten plan zrealizować. Jeszcze na studiach zajmowałem się systemami umożliwiającymi zdalne monitorowanie przewlekle chorych pacjentów. Później zajmowałem się wyszukiwarkami internetowymi, a aktualnie pracuję dla branży bankowości inwestycyjnej w firmie SMT Software S.A.. W obecnej sytuacji rynkowej to właściwie pracodawca szuka pracownika, ale wiedząc czego się chce i konsekwentnie realizując ten plan, można zapewnić sobie ciekawszą karierę.

Czy brał Pan pod uwagę możliwość dalszego rozwoju lub pracy za granicą?

Tak. Podróże kształcą i warto poszerzać horyzonty pracując wśród różnych kultur. Miałem okazję pracować na miejscu w siedzibie zagranicznych klientów. Bardzo dobrze to wspominam i planuję powtórzyć w przyszłości. Jednakże w dłuższej perspektywie wiążę swoje plany życiowe z Polską i Wrocławiem.

Czym teraz zajmuje się Pan zawodowo? Jak silnie jest to powiązane z wykształceniem, jakie Pan zdobył?

Jestem obecnie liderem technicznym projektu w SMT Software S.A., dla klienta z branży bankowości inwestycyjnej. Jest to bezpośrednio związane z moim wykształceniem.

Co najbardziej podoba się Panu w pracy? A może coś przeszkadza?

Bardzo lubię budować oprogramowanie rozwiązujące rzeczywiste problemy biznesowe – to taka lepsza wersja zabawy klockami Lego. Męczący zaś, potrafi być siedzący tryb pracy, ale to staram się nadrabiać po godzinach 😉

Ostatni lub największy sukces to…

Znacząca przebudowa budowanego systemu tak, aby lepiej spełniał wymagania klienta.

Jak można przygotować się do pracy inżyniera i testera oprogramowania lub do studiów w tym kierunku? Prosimy o kilka rad dla tych, którzy chcieliby rozwijać się w tej dziedzinie.

Jak najwięcej programować samodzielnie. Startować w konkursach programistycznych, zarówno akademickich jak i organizowanych przez firmy. Próbować rozwiązywać rzeczywiste problemy, zaczynając od trywialnych aż po coraz bardziej skomplikowane. Szybko zacząć karierę zawodową i uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów.

W ramach projektu Get SMarTer prowadzi Pan warsztaty ze studentami we Wrocławiu i Gliwicach. Co poradziłby Pan takim właśnie ludziom, którzy teraz decydują o przyszłej karierze i myślą o pracy jako programista? Na czym powinni skupić się już teraz, jakie umiejętności będą im potrzebne najbardziej?

Aby pracować z sukcesem w tej branży, wymagana jest przede wszystkim zdolność do analitycznego i algorytmicznego myślenia. Warto ją rozwijać tak jak to proponowałem w poprzedniej odpowiedzi.

Jeśli nie byłby Pan inżynierem oprogramowania, jaki zawód by Pan wybrał?

Ciężko gdybać, ale chyba pilot.

Przemysław Izdebski – pracuje w SMT Software jako inżynier oprogramowania i lider techniczny projektów dla branży finansowej. Interesuje się współczesnymi technikami wytwarzania niezawodnego oprogramowania, a szczególnie tematyką automatycznego, behawioralnego i jednostkowego testowania kodu. Jest absolwentem Informatyki, Inżynierii Oprogramowania na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej, gdzie przez dwa lata prowadził studencką Grupę.NET. Firma SMT Software jest Partnerem Programu Edukacyjnego getSMarTer, realizowanego w ramach projektu systemowego Biznes dla edukacji przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w partnerstwie z Polskim Stowarzyszeniem Zarządzania Kadrami.

Koniec artykułu. Może sprawdzisz inne treści?

Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować

Zawód z pasją – menedżer

Ze względu na szeroki zakres tematyczny kierunku należy skupić się na „twardych przedmiotach”. Moje doświadczenie podpowiada, że mniej zaangażowania wymaga marketing (chyba, że ktoś będzie

Czytaj więcej »
Portal Studia.pl wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci pełnego dostępu do jego funkcjonalności i gromadzeniu danych analitycznych. View more
Akceptuję