Site logo

Czy warto iść na absolutorium?

Już za kilka miesięcy, a na niektórych uczelniach nawet i wcześniej, rozpoczną się uroczystości absolutoryjne dla wszystkich wydziałów. Udział w niej jest oczywiście dobrowolny, niemniej większość studentów tego dnia przyodziewa togi oraz birety i udaje się z całą rodziną na aulę główną swojego uniwersytetu. Znajdą się oczywiście też tacy studenci ostatniego roku, którzy  nie wezmą udziału w absolutorium. Na większości wydziałach zbliżają się terminy ostatecznych zapisów, dlatego już teraz warto odpowiedzieć na pytanie: czy warto iść na absolutorium?

Absolutorium – kilka podstawowych informacji

Słowo absolutorium pochodzi z języka łacińskiego i oznacza zwolnienie. W przestrzeni uczelnianej jest stwierdzeniem ukończenia studiów jeszcze przed uzyskaniem dyplomu, a więc obroną pracy dyplomowej. Od kilkudziesięciu lat wydarzeniu towarzyszy uroczystość organizowana z myślą o studentach ostatniego roku. Są kwiaty, wręczenie pamiątkowych dyplomów, przemówienia władz uczelnianych, togi oraz słynne birety. W jednym absolutorium najczęściej bierze udział jeden wydział. Oznacza to, że jednego dnia spotykają się studenci kilku kierunków, którzy studiują w tej samej jednostce. Jeśli uroczystość organizowana jest przez mniejszą uczelnię, na przykład prywatną, bardzo często jest tak, że odbywa się jedne absolutorium dla wszystkich studentów. Ta uroczystość to najczęściej zwieńczenie studiów magisterskich, choć odbywają się także absolutoria dla studiów pierwszego stopnia.

Dlaczego warto tam być?

Absolutoria rozpoczynają się już pod koniec maja, a ostatnie odbywają się nawet w lipcu. Wynika to oczywiście z tego, że niektóre uczelnie mają po kilka wydziałów, a uroczystości odbywają się jedynie w weekend. Większość osób tylko raz kończy studia. Skoro więc tylko raz będzie Ci dane tam być, to może jednak warto pójść? Przyjęło się, że absolutorium to uroczystość rodzinna, na której pojawiają się rodzice, rodzeństwo czy dziadkowie. To doskonała okazja, aby pochwalić się swoim osiągnięciem. W końcu włożyłeś mnóstwo pracy i serca, aby skończyć te studia! Jesteś już na etapie nanoszenia ostatnich poprawek do swojej pracy dyplomowej lub, w gorszym przypadku, pisania ostatniego rozdziału. Pokaż rodzinie, że ich wsparcie (również finansowe) nie poszło na marne. No i nie ma się co oszukiwać: to będzie jedyny raz, kiedy będziesz mógł wystroić się w togę i biret. No chyba, że kończysz prawo lub aktorstwo.

 

Kogo mogę zaprosić?

Każdy z absolwentów otrzymuje określoną liczbę zaproszeń. Od czego zależy ta liczba? Przede wszystkim, od możliwości organizacyjnych uczelni. Jeśli uniwersytet dysponuje sporą salą czy aulą, nie musisz się martwić. Średnio przed absolutorium dostaniesz od 3 do 6 zaproszeń dla osób towarzyszących. Dzięki temu możesz zaprosić rodziców, rodzeństwo, swoją drugą połówkę, a nawet dziadków. Masz więcej chętnych niż zaproszeń? Są dwie drogi na zdobycie dodatkowych egzemplarzy. Może zdarzyć się tak, że Twoi koledzy mają mniejsze rodziny. Korzystając z ich uprzejmości, zdobędziesz dodatkowe. Drugie, nieco bardziej skomplikowane i mniej pewne: uczelnia przygotowuje dodatkową pulę zaproszeń z myślą o pracownikach naukowych. Nie wszyscy mogą się pojawić, dlatego na krótko przez absolutorium możesz skontaktować się z organizatorami i zapytać, czy nie zostały im dodatkowe zaproszenia. Proste? Proste!

Mity i fakty

FAKT: udział w absolutorium kosztuje. W zależności od uczelni jest to od kilkudziesięciu do nawet 100 złotych i więcej. Cena obejmuje: przygotowanie sali, kwiaty, relacje wideo, zdjęcia, przygotowanie dyplomów, wypożyczenie togi oraz biret. Ten ostatni dostajesz na własność! Możesz obniżyć koszty, pożyczając biret od starszego kolegi czy koleżanki. Są jednak minusy takiego rozwiązania: biret będzie trzeba oddać i nie będziesz miał pamiątki oraz możesz go pożyczyć jedynie od starszego absolwenta tego samego wydziału. Dlaczego? Ponieważ każdy wydział uczelni ma swój kolor lamówki na birecie.

MIT: absolutorium to koniec studiów. No niestety, niekoniecznie. W trakcie uroczystości możesz być już po ostatnich egzaminach, ale przed Tobą jeszcze ten najważniejszy, czyli obrona pracy dyplomowej. Na każdym wydziale znajdzie się jednak student, którego wyczytają, rozpoczynając od tytułu magistra lub magistra inżynieria. Oznacza to, że znalazł w sobie tyle siły, aby obronić się wcześniej. Nie oszukujmy się jednak: jest ich garstka, a Ty nie znalazłeś w sobie tyle samozaparcia, dlatego obronisz się w lipcu lub na spokojnie we wrześniu 😉

Kilka wskazówek

To już niemal tradycja: po absolutorium studenci wraz ze swoimi gośćmi wybierają się na rodzinny obiad. Warto pamiętać o tym, aby zarezerwować stolik w ulubionej restauracji czy knajpie. No chyba, że chcesz zabrać swoich bliskich do baru szybkiej obsługi rozpoznawalnej na całym świecie marki. Po drugie, przed absolutorium odbywają się próby dla studentów, na których omawiane są wszystkie punkty uroczystości, w tym kolejność wchodzenia scenę. Legenda głosi, że obecność  jest obowiązkowa. Jeśli nie możesz tam być, koniecznie poproś kolegów i koleżanki o garść informacji. Nie jesteś przekonany? Pamiętasz te słynne sceny z filmów amerykańskich, w których studenci rzucają swoimi biretami w górę, a wszyscy biją brawo? W Polsce również obowiązuje taka tradycja, więc jeśli chcesz mieć świetne zdjęcie, które trudno wykonać w innych okolicznościach, weź udział w absolutorium! 🙂

 

Koniec artykułu. Może sprawdzisz inne treści?

Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować

Portal Studia.pl wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci pełnego dostępu do jego funkcjonalności i gromadzeniu danych analitycznych. View more
Akceptuję