Site logo

Na I roku obowiązkowe zajęcia z praw studenta

Czy umowa, którą podpisuję na początku studiów jest zgodna z prawem? Czego mogę oczekiwać ze strony uczelni? Z czego mogę skorzystać? Czego dopilnować, żeby relacje ja-dziekanat były nienaganne? W projekcie ustawy o szkolnictwie wyższym widać kres formalnych problemów studenta.

W założeniach do nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, która trafiła niedawno do konsultacji społecznych, zapisano, że studenci pierwszego roku będą mieli szkolenia ze swoich praw i obowiązków. Zajęcia te, tak jak szkolenie BHP czy szkolenie biblioteczne byłyby obowiązkowe. Przeprowadzałby je samorząd albo parlament studencki.

Dziś studenci, którzy są w konflikcie z uczelnią mogą liczyć na sąd i Rzecznika Praw Studenta Roberta Pawłowskiego. Parlament Studentów RP od wielu już lat postuluje za wprowadzeniem szkoleń dla młodych żaków. Chodzi o to, by studenci wiedzieli, jak się bronić przed nieuczciwymi umowami, dodatkowymi opłatami albo zawziętymi wykładowcami. Tylko w tym roku akademicki Rzecznik przyjął 3,5 tys. spraw.
Coraz więcej studentów decyduje się na walkę z niezgodnymi z prawem decyzjami. Gliwicki sąd stwierdził np. że zmiana regulaminu studiów nie może dotyczyć wszystkich studentów, bo gdyby ci ze starszych lat wiedzieli, że przepisy będą inne, być może nie zaczęliby studiów w tej szkole.
Studentka Uniwersytetu Zielonogórskiego wygrała w czwartek w gorzowskim sądzie administracyjnym sprawę przeciwko swojej uczelni. Chodziło o stypendium mieszkaniowe. Władze szkoły twierdziły, że miejsce zamieszkania to takie, w którym jest się z zamiarem stałego pobytu, więc jeśli studentka z prowincji wynajęła mieszkanie w Zielonej Górze, to znaczy, że ma zamiar dłużej przebywać właśnie tu i nie może starać się o stypendium mieszkaniowe. Wojewódzki sąd administracyjny uznał za absurdalne argumenty uczelni – podaje “Metro”.
Miejmy nadzieję, że kształcenie studentów w dziedzinie ich praw i obowiązków dobrze wpłynie na ich relacje z uczelniami. Lepiej dyskutować na temat treści umowy przed jej podpisaniem niż rozwiązywać kłopotliwą dla obu stron sytuację.
tekst przeredagowany, źródło Metro
Koniec artykułu. Może sprawdzisz inne treści?

Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować

Portal Studia.pl wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci pełnego dostępu do jego funkcjonalności i gromadzeniu danych analitycznych. View more
Akceptuję