Powołana przez minister pracy Elżbietę Rafalską Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy, przez półtora roku opracowywała zmiany w kodeksie pracy, które przedstawiono resortowi pracy. Póki co wciąż jest to jedynie projekt zmian, jednak dziś wiadomo, że pierwsza nowelizacja Kodeksu Pracy będzie dotyczyć kwestii urlopu i nadgodzin.
Urlop pod znakiem zapytania
Projekt zakłada zrównanie liczby dni urlopowych dla pracowników, niezależnie od stażu i ma przysługiwać 26 dni wolnych od pracy. Konsekwencją tych zmian będzie przedawnienie urlopu. Ponadto fundusze zgromadzone na specjalnym koncie, według zmian w Kodeksie Pracy 2019 będą rozdysponowywane następująco:
– Pracownik będzie mógł wystąpić o bezpłatny urlop, jednak zgodę na niego musi wyrazi pracodawca
– Pracodawca może wysłać swojego pracownika na bezpłatny urlop
– Pracodawca może obniżyć wymiar czasu pracy i różnice wypłacać z środków zgromadzonych za nadgodziny
Trzeba podkreślić, że zgodnie z nowym kodeksem, jeżeli pracownik nie wykorzysta urlopu za dany rok, w tym samym roku, ma czas na odrobienie zaległości w wypoczynku tylko do końca I kwartału następnego roku. W innym wypadku urlop przepada.
Zostaje jeszcze kwestia urlopu na żądanie: formalnie nie zostanie zlikwidowany, jednak zmienią się zasady jego udzielania. Pracownik nadal będzie mógł występować o krótki urlop – do 4 dni w roku, ale taką potrzebę będzie musiał zgłosić pracodawcy najpóźniej 24 godziny przed wzięciem dnia wolnego. Obecnie większość pracowników zgłasza taką potrzebę tuż przed rozpoczęciem pracy, co jest przecież sednem urlopu na żądanie.
Stracimy nadgodziny?
– Obniżyć wymiar czasu pracy i różnice wypłacać z środków zgromadzonych za nadgodziny
– Pracownik będzie mógł wystąpić o bezpłatny urlop, ale zgodę na to będzie musiał wyrazić pracodawca
Chociaż niektóre doniesienia mają póki co niewielkie szanse na wejście w życie, to jednak nowelizacje są nieuniknione. Dlatego też dołączamy listę innych zmian zaproponowanych w projekcie minister Rafalską:
– Koniec umów o dzieło i zlecenie (za wyjątkiem przedsiębiorców i specjalistów o zarobkach powyżej pięciu średnich krajowych)
– Nowe rodzaje umów o pracę: sezonową, dorywczą, nieetatową
– Krótsza umowa na czas określony (maksymalnie na 18 miesięcy, dotychczas są 33 miesiące)
– Pracownica w ciąży będzie mogła zostać zwolniona, ale zgodę musi wydać Państwowa Inspekcja Pracy
– Sześć niedziel w roku staną się robocze (tylko w firmach do 50 osób oraz na trzy muszą się zgodzić pracownicy)
– Przerwa na papierosa będzie musiała zostać odpracowana
– Koniec okresu ochronnego (na 30 dni, dla zwalnianego pracownika obowiązujący w czasie urlopu lub zwolnienia lekarskiego)
– W razie likwidacji stanowiska pracy, pracodawca zaproponuje zmianę w której pracownik ma kwalifikacje lub łatwo może je zdobyć
Tak daleko idące zmiany są tylko jedną stroną procesu modyfikowania Kodeksu Pracy. Mimo atmosfery kontrowersji i skandalu pod przewodnictwem minister Rafalskiej, obok proponowanych zmian warto przedstawić także cele i wyzwania na przyszłość, z którymi resort planuje się uporać. O tym już jutro w drugiej części artykułu Kodeks Pracy 2019!